Trzy dni, a właściwie tylko trzy dni jednego z najważniejszych wydarzeń branży foto wideo w Polsce już za nami. Ostatnie dni marca tego roku to prawdziwa mekka dla fotografów, filmowców oraz wszystkich związanych w jakikolwiek sposób z tematem foto-video. Jubileuszowe bo już 15te Międzynarodowe Targi Łódzkie odbyły się w nowej hali Centrum Konferencyjno - Wystawienniczym, które miałem okazję zwiedzać niestety tylko jeden dzień. Krótko lecz tym razem w roli gościa nie wystawcy. Dlatego mogłem zobaczyć wszystko i bez pośpiechu. Zwłaszcza ze zamiast trzech hal jak dotychczas wszystko zmieściło się pod jednym nowym dachem.
Jednak mimo nowej eleganckiej hali nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że tą edycje odwiedziło mniej wystawców niż w latach poprzednich. Niestety wrażenia się potwierdziły, choć różnica była kosmetyczna bo 150 firm w tym roku to nie tak mało, a jednak kilkanaście firm nie dotarło. No ale wśród tych obecnych znaleźliśmy naturalnie „perły”, które przyciągneły także moją uwagę. Wachlarz usług był ogromny. Od sterowców i hexacopterów do fotografowania i filmowania z powietrza, przez różnej maści sprzęt umożliwiający tworzenie efektownych filmów w technice timelapse. Kończąc oczywiście na producentach fotoalbumów z, których najmilej wspominam ofertę firmy Kruk book z Łodzi. Wiele stoisk kusiło wyszukanymi animacjami przygotowanymi z myślą o zwiedzających. Największe tłumy jak zwykle koncentrowały się przy modelkach i stoiskach z nowościami sprzętowymi.
Nie żałuję pokonania prawie pól tysiąca kilometrów by w doborowym towarzystwie „profesjonalistów” (bo jak twierdzi organizator to dla nich przygotowany był pierwszy dzień imprezy)
móc zobaczyć niekończącą się kolejkę przy stoiskach takich jak foto-nava importera firmy Canon. Oczywiście wszyscy ostrzyli zęby na nowości Canona 5d mk III i 1DX. Ja niestety nie wykazałem się zbyt wielką determinacją. Odpuściłem czekanie do 5d ale szczęśliwym trafem wpadła mi w ręce flagowa 1DX. Po chwili i tak trzeba było oddać ;)
Najnowsze komentarze