Nicola i Mariusz – historia ślubna
Za oknem wakacyjna pogoda. Wentylatory i klimatyzatory pracują na wysokich obrotach. Każdy z nas marzy o tym, aby wypocząć w przyjemnym chłodzie, ratując się zimnym trunkiem w reku.
Zwłaszcza dla nas wszystkich narzekających na bezlitosne upały, zapraszam do przypomnienia sobie chwil, gdy niespełna pół roku temu w lutym za oknem nasze termometry pokazywały temperatury w granicach -15 stopni Dziś w perspektywie lejącego się żaru z nieba, wygląda to wręcz nieniepokojąco atrakcyjnie
W Tym własnie czasie, gdy na ulicach malowniczo leżał jeszcze śnieg, dwoje młodych ludzi postanowiło powiedzieć sobie „tak”. Dziękuję Nicoli i Mariuszowi za możliwość towarzyszenia im w tym ważnym dla nich dniu. Dzięki też za świetną zabawę
Najnowsze komentarze